Nadleśniczy Nadleśnictwa Mielec przypomina o zakazie wypalania traw oraz używania otwartego ognia w lesie i w odległości 100 m od ściany lasu.
Wypalanie traw jest prawnie zabronione, niebezpieczne dla ludzi i środowiska. Podlega karze areszty lub grzywny nawet do 5 tys. zł.
Proceder ten jest jedną z głównych przyczyn wiosennych pożarów, niosących poważne zagrożenie dla ludzi, mienia oraz przyrody. W płomieniach często tracą życie ci, którzy dopuszczają się wypalania. Następuje zatruwanie i tak już nadmiernie zanieczyszczonego powietrza dodatkową emisją dwutlenku węgla, węglowodorów aromatycznych i dioksyn będących związkami niebezpiecznymi dla człowieka. Prowadzi to do pogorszenia naszego stanu zdrowia i skracania długości życia.
Występujący często podczas wypalania traw wiatr powoduje bardzo szybkie rozprzestrzenianie się ognia, nie tylko na zabudowania mieszkalne, gospodarcze, ale także na lasy. Wczesną wiosną jest w nich nagromadzona duża ilość łatwopalnego materiału w postaci opadłych liści, chrustu i suchej roślinności dna lasu. Ogień szybko ogarnia ogromne powierzchnie drzewostanów, niszcząc trwającą od wieków działalność przyrody i człowieka.
Należy pamiętać, że las po pożarze odradza się przez dziesiątki lat. W płomieniach spalanych traw giną mieszkające w nich bardzo pożyteczne i przyjazne ludziom drobne ssaki, ptaki, płazy i owady. Przelatujące nad płonącymi powierzchniami pszczoły i trzmiele giną, co prowadzi do zmniejszenia ilości zapylanych kwiatów i do obniżenia plonowania roślin. Ogień uśmierca pożyteczne zwierzęta bezkręgowe, m.in. dżdżownice wywierające pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości. Wyjaławia całkowicie glebę, niszcząc znajdującą się w niej mikroflorę i mikrofaunę współdecydującą o jej wartości. W wyniku wypalania, nawet jednorazowego, obniża się wartość plonów o 5-8%.
Według naukowców, po takim pseudoużyźnieniu ziemia potrzebuje kilku lat, aby wydać plony takie, jak przed pożarem.